0
warsawghoster 17 lutego 2014 13:14
Podróż: 6.09.2013- 17.09.2013 r.
WROCŁAW, MALAGA + JEDEN DZIEŃ W SEVILLI


Ruszyliśmy ekipą z Warszawy, w celu zwiedzenia Wrocławia- wg mnie najpiękniejszego miasta w Polsce. Spędziliśmy tam 3 dni. Koszt podróży wyniósł około 15 zł/os, oczywiście PolskimBusem. Mieliśmy przyjemność zaliczyć kilka ważnych miejsc- Rynek, Wyspę Słodową, ZOO (jeden z największych w Europie!), Ogród Japoński, PRZEPIĘKNY TEREN wokół Hali Stulecia, łącznie z pokazem fontann. Warto także odwiedzić Aquapark (z kartą Benefit, wejście na 2 godz kosztuje ok 5 zł, normalnie ok 30 zł). Pod względem parków wodnych jestem bardzo wymagający, jednakże wrocławski zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie, niż te w Warszawie, Krakowie czy nawet na Słowacji. Wieczory kończyliśmy w różnych barach, gdzie piliśmy drinki bądź piwo (Polecam knajpę Spiż, świetny browar i super klimat!). Fenomenalne, studenckie miasto :)


1. FONTANNA, A W TLE HALA STULECIA. Image

2. ZOO WE WROCŁAWIU

Image

3. DRINKI W BARZE WROCŁAWSKIM
Image

Do Hiszpanii wylatywaliśmy rano w poniedziałek. Lotnisko we Wrocławiu było bardzo przyjemne- małe, bez kolejek, wszystko świetnie zorganizowane. Lot trwał około 4 godz i od razu po wyjściu z terminala- szok termiczny! Wyjechaliśmy z Wrocłąwia, gdzie było 17 stopni, a w Maladze nagle 33! Przetransportowaliśmy się z lotniska do centrum miasta autobusem spod terminala (zapłaciliśmy jakoś niewiele, ok 2 euro) i potem wykupiliśmy sobie "kartę miejską" (za 8 euro 10 przejazdów), i pojechaliśmy do hostelu- Beach&Breakfast - oto strona internetowa: http://www.malagahostel.es/english.html .

Mieliśmy pokój dwuosobowy i byliśmy BARDZO ZADOWOLENI- śniadania kontynentalne (dżem, bułki, płatki, kawa), obsługa bardzo przyjazna (angielski i hiszpański komunikatywnie), czyste i duże łazienki (wspólne). Hostel trochę na uboczu miasta, ale dzięki temu blisko plaży (nie ma plaży w centrum Malagi, znajduje się tam port). Zapłaciliśmy też jakieś grosze za nocleg, w każdym razie tylko troszkę przepłaciliśmy za lot, który kosztował nas 900zł/ os - ze względu na późny termin zakupu, bo tylko miesiąc przed, a razem z noclegiem koszt takiej wycieczki to ok 1550 zł/ os. Teraz wiadomo, że Norwegian lata odrobinę taniej i z Warszawy (Są terminy na końcówkę września 2014 r. za około 500 zł z bagażem rejestrowanym dla każdej osoby)

4. GŁÓWNA ULICA HANDLOWA W MALADZE
Image
Image
Image


Jeśli chodzi o Malagę, to w momencie mojego pobytu, miasto było w delikatnej rozbiórce, prawdopodobnie ze względu na budowę DWÓCH linii metra na raz, w każdym razie urzeka swoją piękną infrastrukturą. Wszędzie czysto, ulice są zadbane, mnóstwo palm, piękne uliczki i alejki. Nic tylko spacerować wieczorami, po całym dniu leżeniu na plaży :)

Siedem dni na plaży to byłaby dla mnie męczarnia, więc postanowiliśmy coś zobaczyć... W końcu to Andaluzja, jedna z najpiękniejszych i najbardziej urozmaiconych prowincji Hiszpanii! Jeden dzień spędziliśmy w Torremolinos (autobus za ok 3 euro z dworca autobusowego po drugiej stronie miasta), około 30 min drogi od Malagi. Tam znajduje się Aqualand- największy aquapark na Costa del Sol. Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego, ale zabawa i tak była przednia, zdecydowanie lepsza niż leżenie plackiem cały dzień na plaży! :) Koszt takiej przyjemności to 23.50 Euro przez Internet, chyba 27 euro normalnie, jednakże, jeśli kupiliśmy bilet i chcielibyśmy drugi raz podczas pobytu przyjechać do Aqualandu, wtedy dostawaliśmy możliwość kupna biletu za 2 albo 5 euro (niestety już nie pamiętam).


5. TORREMOLINOS AQUALAND
Image

Image

Image



Drugi raz, kiedy postanowiliśmy odstąpić od obijania się na plaży, pojechaliśmy pociągiem do Sevilli. Bilet kosztował nas około 38 euro (Ida y Vuelta, zakup od razu biletu powrotnego). Zwiedziliśmy zamek Alcazar (tylko z zewnątrz), Fabrykę Cygar, byliśmy pod stadionem FC Sevilli, przeszliśmy się wzdłuż rzeki Guadalquivir, gdzie widzieliśmy Złotą Wieżę (Torre del Oro), Plaza de Espana (wspaniały, ogromny plac, pozycja obowiązkowa w Sevilli. Ogólnie przeszliśmy około 7-8 km, kilka razy się zgubiliśmy w uliczkach i jeszcze nam zostało trochę czasu. Nie korzystaliśmy z komunikacji miejskiej (mają takie same tramwaje jak w Warszawie:P) Mimo wszystko jeśli chodzi o płatne wejścia, postanowiliśmy skorzystać tylko z La Plaza Del Torros (arena walki byków), gdzie płaciło się 10 euro i w tej cenie można było wejść na arenę oraz zwiedzić muzeum z przewodnikiem (pani mówiła po hiszpańsku i po angielsku). Wydaje mi się, że jeśli ktoś nie chce zwiedzać wszystkich napotkanych kościołów i muzeów, spokojnie jeden dzień wystarczy na odwiedzenie Sevilli.


6. STACJA W MALADZE
Image

7. TAK SZYBKO JEŻDŻĄ POCIĄGI ... :)
Image

8. ... BO MAJĄ TAKIE POCIĄGI :)
Image
9. STRAŻ POŻARNA :)
Image

10. PLAZA DE TORROS
Image
Image
Image

11. MUZEUM W PLAZA DE TORROS

Image

12. PALACIO DE SAN TELMO
Image

13. PLAZA DE ESPANA
Image

14. ESPACIO METROPOL PARASOL
Image

ZŁOTA WIEŻA

Image

15. STADION FC SEVILLA
Image

Bardzo polecam wycieczkę do Malagi we wrześniu- temperatura dochodziła do 35 stopni, mimo, że to już prawie jesień. Rano było zimno, jednakże od 12:00 do 21:00 słońce świeciło, a temperatura nie spadała poniżej 30 stopni. Mogliśmy podziwiać zachody słońca nawet ok 21:30, co było fantastyczne.

Jeśli chodzi o koszty, nam starczyło ok 2 300 zł z noclegiem (7 nocy), hostelem w naprawdę dobrych warunkach oraz jedzeniem głównie na mieście plus dodatkowo 50 euro na wycieczkę do Sevilli za osobę (bilet 38 plus obiad/ os). Dodam, że praktycznie codziennie piliśmy alkohol w lokalnych restauracjach, a także stołowaliśmy się w nich, więc jakby ktoś się postarał, spokojnie można by było zmniejszyć koszty. Zdarzyło nam się także coś ugotować dla urozmaicenia oraz zjeść posiłek na tarasie w naszym hostelu, jednocześnie podziwiając widoki z niego. Przypomnę także, iż za bilety płaciliśmy 900 zł/osoba ( w tym był bagaż jeden na dwie osoby 15 kg plus podręczne), więc myślę, iż teraz jest możliwość rezerwacji biletów połowę taniej (Wrocław, Kraków- Ryanair, Warszawa- Norwegian)- wtedy w ten cenie (2300zł), mieliśmy wycieczkę do Sevilli :)

15. PIWO NAD SAMYM MORZEM
Image

16. ZACHÓD SŁOŃCA- ZDJĘCIE ZROBIONE O GODZINIE 21:17
Image

17. WEJŚCIE NA PLAŻĘ PRZY HOSTELU
Image

18. JAKBY KTOŚ NIE WIERZYŁ... TEMPERATURA O GODZ. 10:30 W SEVILLI
Image


Myślę, że wiele osób planuje teraz wakacje, stąd warto wybrać się w tym kierunku, wydaje mi się, że opcja dużo lepsza niż Egipty, Tunezje i inne, na pewno dużo tańsza i można sporo zwiedzić. Jeśli ktoś wybierałby się na dłużej ,można z Malagi dojechać w maksymalnie 2 godziny do Rondy, Cordoby bądź na Gibraltar, jednakże nam nie starczyło czasu.

19. I NA KONIEC... ANDALUZYJSKI KWIATEK :)
ImageI jeszcze kilka zdjęć... :)

POMNIK JANA PAWŁA II W Sevilli

Image


STATEK W PORCIE W MALADZE

Image


POMNIK HANSA CHRISTIANA ANDERSENA w Maladze
Image


CENTRO DE INTERPRETACION TEATRO ROMANO w Maladze

Image


Santa Iglesia Catedral Basílica de la Encarnación

Image


Plaża :)

Image


POLECAM MALAGĘ I ANDALUZJĘ ! :)

Dodaj Komentarz

Komentarze (21)

wdrozdik 17 lutego 2014 16:10 Odpowiedz
Dzieki za relacje, bede w maladze pod koniec sierpnia, teraz boje sie o temperature ale jakos bedzie ;-)
radidam 17 lutego 2014 19:24 Odpowiedz
Fajna relacja. Malaga jest jednym z tych kierunków, które trzeba odhaczyć w 2014 roku ;)
wulkan 17 lutego 2014 21:50 Odpowiedz
to może byc dobre również na majówkę_może znajdę jakieś tanie loty
lilianna 18 lutego 2014 11:31 Odpowiedz
Bardzo ciekawa relacja, ale prawdę mówiąc to te temperatury też mnie trochę przeraziły. Wybieramy się do Malagi Norwegianem w sierpniu i już się boję jak widzę te wskaźniki temperatur. Wprawdzie zawsze wyjeżdżamy w sierpniu (Barcelona, Rzym, Budapeszt), ale widzę, że w Maladze może być jeszcze "lepiej". ;-)
kamil 18 lutego 2014 12:31 Odpowiedz
Dzięki za relację, wyciągnąłem na główną stronę F4F
gorny77 18 lutego 2014 12:49 Odpowiedz
super relacja, informacje przydatne do tygodniowego wypadu norwegian we wrześniu br. z przejazdem do Sevilli oczywiście
kla7 18 lutego 2014 13:00 Odpowiedz
Miła dla oka relacja, jak ja byłam to w połowie listopada w Sevilli było 26 stopni :)
panprofesor82 18 lutego 2014 16:17 Odpowiedz
Kliknęło się dwa razy :)
panprofesor82 18 lutego 2014 16:18 Odpowiedz
Byłem 2 razy w Maladze oraz okolicach i tak się składa, że ostatnio w tym samym terminie w którym gościł autor relacji :)Temperatura 32st pokazana na termometrze (które w Hiszpanii są prawie wszędzie) jest mierzona na słońcu, realna temperatura w cieniu to około 28st, więc bardzo przyjemnie i znośnie gdyż bez obawy można plażować cały dzień(w nocy 18-20st). Woda w tamtej części Hiszpanii ok 22-23st, na Costa Blanca i Balearach w tym okresie jest cieplejsza o około 2-3 stopnie. Plaż w Maladze nie brakuje, jedna rozciąga się od pomiędzy kanałem płynącym w centrum miasta przez kilka ładnych kilometrów aż prawie do rzeki/kanału niedaleko lotniska (szeroka i piaszczysta ale bez szału). Druga plaża o nazwie Malaguetta zaczyna się za portem w ciągnie się stronę północno-zachodnią. Posiada o wiele lepszy klimat ale trzeba uważać, bo w tych okolicach kręci się sporo podejrzanych małolatów czyhających na okazję zdobycia opuszczonego telefonu lub oferujących niedozwolone używki. Ogólnie Malaga nie jest idealnym miejscem do wpoczyku, gdyz to zwykłe duże hiszpańskie miasto. Typowy wypoczynkowy klimat oferuje Torremolinos pod Malagą, gdzie przy deptaku znajduje się bardzo długa uliczka bazarowa z wszelkim możliwym badziewiem ;) Podsumowując stwierdzam, że jeśli wypoczywać w Hiszpanii to tylko na wyspach Baleary/Kanary ale dla odmiany warto też zobaczyć kontynentalne miasta, miasteczka i z okazji otwarcia połączenia WAW-AGP i w tym roku wybieram się do Malagi na dłuższy weekend, gdyż trzeba odmieniać sobie nasz zimny i deszczowy polski klimat ;)Do zobaczenia w podróży 8-)
kronos 18 lutego 2014 17:09 Odpowiedz
Odbyłem podobną podróż w październiku zeszłego roku. Co do samej Malagi, to mnie akurat nie zachwyciła, co innego Sewilla. Jeżeli ktoś planuje podróż po Andaluzji to na Malagę więcej niż 1 dnia nie warto przeznaczać (moim zdaniem oczywiście), no chyba, że się chcę poleżeć na plaży. Polecam Grenadę i Kordobę!Pod koniec października w Sewilli było również powyżej 30 stopni :P
namteh 18 lutego 2014 17:17 Odpowiedz
panprofesor82 napisał:...Podsumowując stwierdzam, że jeśli wypoczywać w Hiszpanii to tylko na wyspach Baleary/Kanary ale dla odmiany warto też zobaczyć kontynentalne miasta, miasteczka...nie wchodząc w szczegóły to jedyny wniosek jaki mi ciśnie (a nie nasuwa) to po prostu słaba znajomość kontynentalnej hiszpanii.ciężko zgodzić się ze stwierdzeniem, że kraj który zajmuje prawie cały półwysep nie ma plaż tej samej kategorii co na w/w wyspach.podsumowując: jeszcze wszystko przed Tobą! :)
olir1987 18 lutego 2014 20:16 Odpowiedz
bardzo fajna relacja, krótko i na temat ;)
warsawghoster 18 lutego 2014 20:29 Odpowiedz
panprofesor82 napisał:Byłem 2 razy w Maladze oraz okolicach i tak się składa, że ostatnio w tym samym terminie w którym gościł autor relacji :)Temperatura 32st pokazana na termometrze (które w Hiszpanii są prawie wszędzie) jest mierzona na słońcu, realna temperatura w cieniu to około 28st, więc bardzo przyjemnie i znośnie gdyż bez obawy można plażować cały dzień(w nocy 18-20st). Woda w tamtej części Hiszpanii ok 22-23st, na Costa Blanca i Balearach w tym okresie jest cieplejsza o około 2-3 stopnie. Plaż w Maladze nie brakuje, jedna rozciąga się od pomiędzy kanałem płynącym w centrum miasta przez kilka ładnych kilometrów aż prawie do rzeki/kanału niedaleko lotniska (szeroka i piaszczysta ale bez szału). Druga plaża o nazwie Malaguetta zaczyna się za portem w ciągnie się stronę północno-zachodnią. Posiada o wiele lepszy klimat ale trzeba uważać, bo w tych okolicach kręci się sporo podejrzanych małolatów czyhających na okazję zdobycia opuszczonego telefonu lub oferujących niedozwolone używki. Ogólnie Malaga nie jest idealnym miejscem do wpoczyku, gdyz to zwykłe duże hiszpańskie miasto. Typowy wypoczynkowy klimat oferuje Torremolinos pod Malagą, gdzie przy deptaku znajduje się bardzo długa uliczka bazarowa z wszelkim możliwym badziewiem ;) Podsumowując stwierdzam, że jeśli wypoczywać w Hiszpanii to tylko na wyspach Baleary/Kanary ale dla odmiany warto też zobaczyć kontynentalne miasta, miasteczka i z okazji otwarcia połączenia WAW-AGP i w tym roku wybieram się do Malagi na dłuższy weekend, gdyż trzeba odmieniać sobie nasz zimny i deszczowy polski klimat ;)Do zobaczenia w podróży 8-)Co do temperatury, która jest niewyobrażalnie wysoka dla Polaka, przyjeżdżającego we wrześniu, to jest istny szok termiczny. Każdy inaczej to znosi. Osobiście wybrałem Malagę, ponieważ po pierwsze mamy tanie loty do tego miasta i jest to właściwie najtańsze i jednocześnie najcieplejsze miejsce w tym okresie w Europie. Balery, Kanary.. no spoko, ale weź pod uwagę cenę, jaką tam zapłacisz i za ile tam dojedziesz. Po drugie, nie nastawiałem się tylko na wypoczynek, ale także na zwiedzanie. W Torremolinos tak naprawdę nic nie ma, tylko wielkie hotele przy plaży i aquapark, a ja mimo wszystko chciałem mieć miasto i dobre połączenie do całej Andaluzji. Uliczki bazarowej nie mogę sobie przypomnieć, a co do określenia "zwykłe, duże hiszpańskie miasto" nie zgadzam się, ponieważ jej ścisłe centrum jest naprawdę zjawiskowe- mamy duży deptak, piękne ogrody, miasto jest bardzo zadbane, tereny okołouniwersyteckie także urzekają a wieczorem można posiedzieć sobie nad portem na ławkach. Do tego mnóstwo barów i ogromny wybór restauracji, są też centra handlowe oraz muzea np. Picassa.Reasumując, jest to miejsce przede wszystkim dla osób, które chcą się zmieścić w wakacjach do 2 500 zł (jednocześnie niczego sobie nie odmawiając), odpocząć, pozwiedzać. Temperatura jest wysoka i te 32 stopnie, które są ukazane na zdjęciu, zostały sfotografowane około godziny 10:30. Piasek jest na tyle gorący, że nie da się po nim chodzić. AHA, dwie ważne sprawy o których zapomniałem napisać! To jest idealne miejsce do wypoczynku dla śpiochów! Można spać do godziny 11:00, by po 12:00 dopiero pójść na plażę i nic się nie przegapi. Mam tu na myśli fakt, iż rano jest naprawdę ZIMNO (może po prostu takie przyzwyczajenie do ciepła), nie da się spać przy otwartym oknie! Jak jechaliśmy do Sevilli, musiałem udać się na stację kolejową w bluzie, jednakże to co się dzieje potem... dla mnie bardzo gorąco. Używałem kremu z filtrem 30 i 50 (na zmianę) i bardzo się opaliłem :) Ale to już zależy od danej osoby :) Po drugie, radzę zwrócić uwagę na godzinę powrotu z lotniska! Odlatywałem o 6:45, i niestety nie miałem jak dojechać na lotnisko, ponieważ autobusy ani pociągi nie jeżdżą przed 6:00! Musiałem zamówić transport przez hostel (zaprzyjaźniony taksówkarz) i wydać na niego 25 euro. Dodatkowo, lotnisko jest bardzo duże. Mimo, że byliśmy 2 godz przed odlotem do samolotu weszliśmy chyba ostatni (dzięki czemu dostaliśmy miejsce z dużą przestrzenią na nogi, ponieważ nie zostały one wykupione, więc wyszło na dobre:P).Pozdrawiam
panprofesor82 18 lutego 2014 20:54 Odpowiedz
@namteHW Hiszpanii byłem około 20 razy (zawsze na własną rękę) i miałem przyjemność zwiedzić większość ciepłego hiszpańskiego wybrzeża kontynentalnego, wszystkie 4 istotne wyspy z Balearów i część kanarków zatem drogi Kolego pewne rozeznanie już mam :)Niekwestionowanym liderem są plaże na Formenterze (częściowo rezerwaty nieskażone inwencją człowieka), Cala Conta na Ibizie i następnie turkusowe zatoczki Minorki oraz Majorki. Do tego trzeba dodać San Andres stworzone ludzką ręką na Teneryfie.Dopiero później klasyfikują się piękne piaszczyste plaże Costa Blanca, okolice Valencji (pomiędzy Valencją a Alicante jest niepowtarzalna w Hiszpanii kamienista plaża) i dopiero teraz Costa Brava i Costa del Sol.@warsawghosterBardzo się cieszę, że wybrałeś Malagę, a nie Egipt, gdyż jest to inny rodzaj wypoczynku, którego właśnie jestem orędownikiem. Pokazuje to Twoją zaradność, pomysłowość oraz chęć do zrobienia czegoś na własną rękę :)Napisałem, że jest to zwykłe hiszpańskie miasto ale miało to jak najbardziej pozytywny wymiar, bo każde zwykłe hiszpańskie miasto, w szczególności nad morzem ze względu na klimat jest super. Co do temperatury to bardzo łatwo przyzwyczajam się do ciepła, które do 35st w cieniu mi nie przeszkadza (pierwszego dnia używam kremu 15-20 później już mi nie jest on potrzebny) ale mam problem z zaakcentowaniem zimna, szczególne jak temperatura spadnie do poniżej -20st. Na szczęście w tym roku zima jest łaskawa i tylko raz miałem temperaturę -23st :)W pełni potwierdzam Twoje spostrzeżenie, ze lotnisko w Maladze jest naprawdę duże ale to ma swoją zaletę, gdyż przy porannych wylotach można tam bezpiecznie i całkiem wygodnie przekimać :DDo zobaczenia w Hiszpanii kontynentalnej jeszcze przed Malagą :)
elka2012 18 lutego 2014 23:49 Odpowiedz
A ja sie wybieram do Malagi 25 marca przez EasyJet Holiday (na stronie angielskiej).Przelot Londyn Gatwick -Malaga i z powrotem oraz 8 noclegów ze sniadaniami w hotelu Ibis w Maladze kosztuje mnie niecałe 200 funtów.Polecam strone holidays.easyjet.comLinie lotnicze oferuja przelot i pobyt w dobrych cenach wszędzie tam, gdzie latają.Wynajęcie samochodu na 8 dni (lotnisko w Maladze)to koszt ok. 35 euro arguscarhire.comMam w planie Granade, Seville, Rondę (podobno bardzo trudny dojazd samochodem - serpentyny nad urwiskiem - jechał ktoś? Może cos polecic?),Cordobe, Kadyks i Gibraltar.Licze ze cały wyjazd zmiesci sie w 2500 zł (samochód i benzyne dzielimy na trzy)- trzeba sie dostac do Gatwick oraz jeść i zwiedzac w Hiszpanii.
astrid 19 lutego 2014 21:06 Odpowiedz
Fajna relacja i zdjęcia :) Zazdroszczę tych wysokich temperatur. Ja byłam w Sewilli też we wrześniu, ale rok wcześniej i było tylko 21 stopni. Nastawiłam się na upały i wygrzanie przed jesienią, więc byłam trochę zawiedziona.
nieznany 19 lutego 2014 21:56 Odpowiedz
elka2012 napisał:Mam w planie Granade, Seville, Rondę (podobno bardzo trudny dojazd samochodem - serpentyny nad urwiskiem - jechał ktoś? Może cos polecic?),Owszem, trudny. Całą trasę samochody jeżdżą po 50-60 km/h i nie ma nawet opcji, żeby kogoś wyprzedzić. Na szczęście nie jest to, aż tak uczęszczana trasa. Jechaliśmy nią raz w dzień, a drugi raz wieczorem w kompletną mgłę. Jak zrobiło się ciemno, to paradoksalnie czułem się pewniej, bo chociaż nie było widać tego co za oknem. :DDroga wygląda tak: Dużo osób jadąc z Costa Del Sol do Rondy, woli nadrobić trochę km i wjeżdżać do niej od północy niż jechać tą drogą.
rw30 20 lutego 2014 20:03 Odpowiedz
panprofesor82 napisał:@namteHW Hiszpanii byłem około 20 razy (zawsze na własną rękę) i miałem przyjemność zwiedzić większość ciepłego hiszpańskiego wybrzeża kontynentalnego, wszystkie 4 istotne wyspy z Balearów i część kanarków zatem drogi Kolego pewne rozeznanie już mam :)Niekwestionowanym liderem są plaże na Formenterze (częściowo rezerwaty nieskażone inwencją człowieka), Cala Conta na Ibizie i następnie turkusowe zatoczki Minorki oraz Majorki. Do tego trzeba dodać San Andres stworzone ludzką ręką na Teneryfie.Dopiero później klasyfikują się piękne piaszczyste plaże Costa Blanca, okolice Valencji (pomiędzy Valencją a Alicante jest niepowtarzalna w Hiszpanii kamienista plaża) i dopiero teraz Costa Brava i Costa del Sol.ogólnie to trochę rozmowa jak o wyższości świąt tych nad tamtymi, ale w ogólności zgadzam się z panem profesorem --- baleary to zdecydowanie #1 i jak chodzi o szeroko pojętą estetykę plaż to nic na półwyspie nie może się z nimi równaćelka2012 napisał:[.....] (podobno bardzo trudny dojazd samochodem - serpentyny nad urwiskiem - jechał ktoś? Może cos polecic?)[.....]przesadzone opinie - jak się jest w górach to trudno żeby autobana była, ale ta droga nie jest jakoś wyjątkowo trudna jak na górską drogę, miejscami wąziutko a miejscami w miarę szerokooczywiście lepiej, zwłaszcza jeśli kierowca mało wprawny, rozplanować pobyt tak żeby nie wracać stamtąd po zmroku czy coś, ale ogólnie to bez sensacji, byle nie za szybko i tyle
fiutti 23 lutego 2014 11:57 Odpowiedz
Co do drogi San Pedro- Ronda myślę ,że opinie są o niej mocno przesadzone. Normalna trasa górska i tyle.Nie o tym chciałem jednak napisać.Wszystkie relacje z Andaluzji jakie pojawiają się na fly4free są praktycznie identyczne ,opierają się na : MALAGA ,GIB ,SEWILLA ALHAMBRA tzw. standard andaluzyjski.Region ten posiada natomiast wiele ciekawych miejsc, niekoniecznie obleganych przez tysiące turystów, dlatego też pominę dokumentację standardową a przedstawię Wam kilka miejsc ,które myślę ,że zachęcą Was do zjechania z "głównej drogi " i zobaczenia Andaluzji nieco inaczej.Skoro temat utknął na Rondzie ,niedaleko jakieś 25 km dalej znajduje się malutka miejscowość : Setenil de las Bodegas a poniżej to co możecie tam zobaczyć : zdjęcia robione pod koniec stycznia 2014 sukcesywnie dodam w przypadku zainteresowania inne fotki ciekawych miejsc .
warsawghoster 24 lutego 2014 22:01 Odpowiedz
Widziałem to już gdzieś, ale zdjęcia niesamowite! :) Wstawiaj pełną relację :)
nieznany 26 lutego 2014 20:34 Odpowiedz
Nie czytamy forum, oj nie czytamy. :)viewtopic.php?f=155&t=34762&p=283988#p283988